środa, 15 maja 2013

Szczur - spuchnięta łapka, paluszek... co robić


Często zdarza się że nasze szczurki mają spuchniętą jak balon łapkę nie wiadomo z jakich powodów (być może przez pręty w klatce lub nawet zachaczony pazur). Ostatnio mój Niebieściak dosłownie podczas jednego mojego mrugnięcia okiem wszedł w oset. Lekkie zadrapanie kropka krwi i nic biega wesoły. Jednak po niespełna 3 godzinach paluszek u przedniej łapki jak balon czerwony, napuchnięty.






Co w takich sytuacjach powinniśmy robić przy opuchniętych łapkach?
W mojej apteczce pierwszej pomocy dla zwierząt, a szczególnie dla szczurków są dwa leki Tribiotic i Rivanolum tym pierwszym smarujemy chorą łapke, a drugim przepłukujemy, moczymy bądz robimy okłady. Maść dla szczura jest czymś lepkim, czymś co jak najszybciej trzeba zlizać;) ja po posmarowaniu łapki daje odrazu smakołyki aby chociaż przez 3minuty maść z antybiotykami się utrzymała. Pamiętajmy aby nie przesadzać z maścią i nie smarować 100 razy dziennie!. Jeżeli nie mamy leków pod ręką to za nim je kupimy możemy użyc rumianku. Wacikiem nasączonym rumiankiem możemy przemywać łapkę, rumianek również stosowałam na chore oczko. PAMIĘTAMY NIE PRZECIERAMY OCZU SZCZUROWI.


Dleczego tak ważna jest natychmiastowa reakcja i leczenie?
Podam odpowiedz na swoim przykładzie. U młodej szczurzycy z dnia na dzień zaczęła puchnąć tylnia łapka. Oczywiście pojechałam z nią do weterynarza, który powiedział żeby poczekać i nic nie robić a jeżeli się pogorszy to uspać. Łapka z dnia na dzień stawała się co raz większa. Postanowiłam iść do innego lekarza. Na co nowy weterynarz od razu przepisał mi właśnie tą maść o której wspominałam w tym poście. Faktycznie maść zaczynała działać i z łapką było co raz to lepiej. Niestety było już za pózno i gdy wstałam pewnego poranka szczurek już ledwo dyszał (nagle) i musiałam ją uspać:( Pamiętajmy szczurki mimo wszystko są bardzo delikatnymi zwierzętami.
KTOŚ MĄDRY KIEDYŚ MI POWIEDZIAŁ "SZCZUR PRZEŻYJE BOMBY ATOMOWE, ZAGŁADE ŚWIATA, A WYKOŃCZY GO ZWYKŁY RAK".

Przypominam nie jestem lekarzem, to są moje rady z własnego doświadczenia gdyż mieszkam w małej miejscowości i nie mam weterynarzy ze specjalnością do zwierząt tropikalnych więc wiele informacji muszę szukac, bo zazwyczaj weterynarz jest od psów i kotów. Przy moich niektórych niezwykłych przypadkach tzn. mało spotykanych chorabach szczurów bywało że miejscowy weterynarz mimo dobrych chęci potrafił zaszkodzić. Jeżeli jest ktoś z woj. dolnośląskiego polecam dwie przychodnie we Wrocławiu (żeby nie reklamować podam wszystkim zainteresowanym przez e-mail).


Za dwa miesiące planuję miot dumbo więc napewno napiszę o ciąży i młodych. Napiszę również co robić, gdy szczur ma zapalenie oskrzeli i z jakich leków konstruować płyn potrzebny do inhalacji.


Serdecznie pozdrawiam
Sylwia




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Etykiety